PKS Radość - strona oficjalna

Historia spotkań PKS-u z Promnikiem nie jest zbyt odległa, gdyż sięga zeszłego sezonu. Obydwie drużyny rywalizowały wtedy ze sobą na A-klasowych boiskach. Pierwsze spotkanie rozegrane w Łaskarzewie, pewnie, bo aż 5:0 wygrali gospodarze. W rewanżu na własnym boisku nasz zespół zdołał wziąć solidny rewanż za jesienną porażkę i wygrał 5:1. Kibice PKS-u liczyli, że w środowym meczu podopieczni trenera Grzegorza Sitnickiego osiągną równie korzystny wynik i pewnie pokonają swojego przeciwnika. Jak się później okazało nasi zawodnicy spełnili oczekiwania swoich fanów, dając im wiele powodów do radości.

Od pierwszego gwizdka sędziego Pawła Rupniewskiego zarysowała się zdecydowana przewaga PKS-u. W pierwszym kwadransie nasi zawodnicy trzykrotnie byli bliscy zdobycia bramki, jednak za każdym razem brakowało spokojnego, a co najważniejsze skutecznego wykończenia akcji. Na pierwszą bramkę swoich ulubieńców kibice PKS-u musieli czekać aż do 17.minuty. Wtedy to uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego, wynik spotkania otworzył Tadeusz Chomicki. Po zdobyciu bramki obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu nasi zawodnicy mieli zdecydowaną przewagę i raz po raz zagrażali bramce Promnika. W 25.minucie prowadzenie ekipy z Radości powiększył Daniel Zdzieszyński, wykorzystując podanie Tadeusza Chomickiego. Pięć minut później PKS zdobył kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Aleksander Graff. Mocno „oszołomionych” takim obrotem sprawy zawodników gości, minutę później dobiła czwarta bramka, którą ponownie zdobył Daniel Zdzieszyński. Minutę przed końcem humory, niezbyt licznie przybyłych, kibiców z Łaskarzewa nieco się poprawiły, gdyż Dariusz Winek strzałem lewą nogą zdobył pierwszą i jak się później okazało honorową bramkę dla swojego zespołu. Do końca pierwszej połowy więcej bramek już nie padło.

Drugie czterdzieści pięć minut można określić mianem "egzekucji", w trakcie której "kat" - PKS zaaplikował swoim rywalom kolejne 7 bramek. W 46.minucie gola numer pięć dla ekipy z Radości zdobył wprowadzony w przerwie Piotr Hermanowski. Cztery minuty później technicznym strzałem z linii pola karnego, bramkarza rywali, zdołał zaskoczyć Robert Rokicki. Bramka popularnego "Rockiego" rozpoczęła trwający kwadrans mini festiwal strzelecki, w trakcie którego bramkarz Promnika zmuszony był czterokrotnie wyjmować piłkę z siatki. Na listę strzelców wpisywali się kolejno: Tadeusz Chomicki, Daniel Zdzieszyński (dwukrotnie) oraz Krzysztof Szczęsny. Z wysokim prowadzeniem gospodarzy nie potrafił pogodzić się strzelec honorowej bramki dla Promnika - Dariusz Winek, który w 68.minucie, w konsekwencji czerwonej kartki (dwie żółte kartki), zmuszony był przedwcześnie udać się do szatni. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry ostatnią, jedenastą bramkę dla PKS-u zdobył Michał Hyliński. Ostatecznie PKS pokonał w własnym boisku Promnik Łaskarzew – 11:1.

Gra zespołu w trakcie całego meczu mogła się podobać. PKS zagrał nie tylko efektownie, ale także efektywnie. Wygrana w takich rozmiarach na poziomie Ligi Okręgowej nie zdarza się codziennie, dlatego trzeba się z niej cieszyć.

Już w niedzielę (19.09) nasz zespół rozegra kolejne spotkanie. Tym razem PKS wybierze się do Nowego Dworu Mazowieckiego, by tam zmierzyć się z rezerwami drugoligowego Świtu. Początek spotkania zaplanowano na godzinę. 12.30.

Bramki: Tadeusz Chomicki (17'), (54'); Daniel Zdzieszyński (25'), (31'), (60'), (65'-k); Aleksander Graff (30'); Piotr Hermanowski (46'); Robert Rokicki (50'); Krzysztof Szczęsny (62'); Michał Hyliński (85')

PKS Radość: Lipczyński - Michalczuk, Zagórny, Szczęsny , Rosiński  (46' Hermanowski ) - Rybak, Rokicki - Graff (46' Żółkowski), Warakomski (60' Hyliński ), Chomicki   (70' Kucharski) - Zdzieszyński

• Komentarzy [2]
• czytano: [2427]
• DO