PKS Radość - strona oficjalna

Do niedzielnego spotkania obydwie drużyny przystępowały w zupełnie innych nastrojach. Mazur II w pierwszym dwóch kolejkach poniósł dwie porażki, które sprawiły, że zajmował miejsce w dolnych rejonach ligowej tabeli. Natomiast zespół PKS-u, opromieniony wysokim zwycięstwem z Józefovią, do spotkania w Karczewie przystępował z pozycji lidera. Jak się później okazało, miejsca w ligowej tabeli, w tym wypadku nie miały większego znaczenia, ponieważ Mazur II okazał się zdecydowanie lepszy i wygrał w pełni zasłużenie.

Pierwsza połowa, z wyjątkiem początkowych dziesięciu minut (w trakcie których nic ciekawego się nie działo), została zdominowana przez zespół z Karczewa. Gospodarze dzięki szybkiej wymianie podań bez większych problemów przedostawali się w okolice bramki PKS-u, strzeżonej przez Huberta Lipczyńskiego. Nasz bramkarz kilkoma instynktownymi interwencjami uchronił PKS przed stratą gola. Szczęście golkipera z Radości opuściło w 14. i 22. minucie, kiedy zmuszony był wyciągać piłkę z siatki. Bramki dla gospodarzy zdobyli Mariusz Boniec i Kamil Tlaga. Zespół z Radości w żadnym elemencie gry nie przypominał drużyny, która tydzień wcześniej pokonała Józefovię. W grze podopiecznych trenera Sitnickiego brakowało utrzymywania się przy piłce. Pomimo słabej gry, w końcówce pierwszej połowy Nasi zawodnicy, za sprawą uderzenia głową Roberta Rybaka, byli bliscy zdobycia bramki kontaktowej. Niestety strzał naszego kapitana pewnie wybronił bramkarz rywali, dzięki czemu drugi zespół trzecioligowego Mazura schodził na przerwę z dwubramkową zaliczką.

W drugiej połowie obraz gry się nieco zmienił. Gospodarze zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia cofnęli się na swoją połowę, przez co nasz zespół zdobył optyczną przewagę. Niestety tej przewagi PKS nie zdołał przełożyć na zdobycz bramkową. Najbliżej pokonania bramkarza rywali byli Robert Warakomski i Daniel Zdzieszyński, jednak ich strzały nie były wystarczająco celne. W 63.minucie gospodarze wykorzystali bierną postawę całej linii defensywnej i zdobyli trzeciego gola. Pomimo niekorzystnego wyniku zawodnicy PKS-u do końca spotkania starali się zdobyć choćby "honorowego" gola. Niestety na drodze do osiągnięcia tego celu stanął sędzia główny. Arbiter w 85.minucie nie zauważył ewidentnego przewinienia, w polu karnym, obrońcy gospodarzy na Danielu Zdzieszyńskim. Ostatecznie w meczu III kolejki Ligi Okręgowej PKS Radość przegrał w Karczewie z drugim zespołem Mazura - 0:3.

Ogólnie występu całego zespołu był delikatnie mówiąc nie najlepszy. Mamy jednak nadzieję, że był to wypadek przy pracy, który może się zdarzyć każdemu.

Na rozpamiętywanie niedzielnej porażki PKS nie ma zbyt dużo czasu. Już w najbliższą środę (01.09) podopieczni trenera Sitnickiego rozegrają kolejne ligowe spotkanie. Tym razem przeciwnikiem naszego zespołu będzie dobry znajomy z A-klasy - Promnik Łaskarzew. Po trzech seriach gier ekipa Promnika zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Zapowiada się niezwykle ciekawe widowisko. Początek spotkania na stadionie w Radości zaplanowano na godzinę 17.00.

PKS Radość: Lipczyński - Żółkowski (46' Zagórny), Rybak, Szczęsny, Rosiński - Chomicki (71' Hermanowski), Rokicki (46' Warakomski), Łysik, Pryjomski, Kucharski (24' Graff ) - Zdzieszyński

• Komentarzy [2]
• czytano: [1724]
• DO