- autor: Wasu91, 2013-02-03 19:00
-
"POWIEDZIELI..."
Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi trenera PKS-u - Ryszarda Brychczego oraz szkoleniowca Legionovii U-17 - Artura Lewandowskiego nt. dzisiejszego sparingu.
(Wypowiedzi trenerów w rozwinięciu)
Ryszard Brychczy (trener PKS-u Radość):
- Dzisiejszy mecz można uznać bardziej jako jednostkę treningową, niż prawdziwy sparing. Różnica w przygotowaniu fizycznym i umiejętnościach pomiędzy obydwoma zespołami była spora. Ciężko, więc mówić o typowym sparingu.
Wynik w dniu dzisiejszym nie był najważniejszy. Bardziej chodziło mi o poobserwowanie w większym wymiarze czasowym zawodników testowanych oraz tych wracających po kontuzjach. Każde wejście na boisko rekonwalescentów powinno pomóc im w powrocie do formy. Wspomniane cele jak najbardziej udało nam się zrealizować.
Uważam jednak, że wczoraj zaprezentowaliśmy się lepiej niż dzisiaj. Dziś nie wszyscy zawodnicy realizowali, to czego od nich oczekiwałem. Grali zbyt nonszalancko, nie przykładali się w pełni do swoich obowiązków i stąd brało się dość dużo prostych strat.
Cieszy także dobra forma strzelecka Michała Charzyńskiego, który się odblokował i w dwóch meczach zdobył cztery bramki. Nie ważne jakim rywalom Michał te bramki strzela, ważne że zaczął trafiać.
Najistotniejsze jest to, że dziś mogliśmy zagrać w formie jednostki treningowej na dobrze przygotowanym boisku. Każda taka możliwość jest dla nas niezwykle cenna.
Artur Lewandowski (trener Legionovii U-17):
- Na wstępie chciałbym pogratulować trenerowi Brychczemu oraz życzyć całej drużynie z Radości awansu do wymarzonej IV ligi, bo na pewno na to zasługujecie.
Jeżeli chodzi o przebieg meczu, to na początku mieliśmy swoje okazje. Gdybyśmy je wykorzystali, może nieco inaczej mógłby się ten mecz ułożyć.
Pierwsze dwie bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry. Natomiast po przerwie w obydwu drużynach doszło do wielu zmian i przez okres piętnastu minut gra była wyrównana, jednak później dwa błędy i mecz zakończył się naszą przegraną.
Bardzo cieszy mnie to, że drużyna z Radości bardzo poważnie potraktowała ten sparing i przyjechała w bardzo silnym składzie. Nie było żadnego odpuszczania.
My niestety mieliśmy trochę problemów w formacji ataku. Dwóch napastników wyjechało przed meczem i to na pewno przełożyło się na obraz naszej gry, gdyż nie mogliśmy skutecznie wykończyć naszych sytuacji bramkowych.
Mimo wszystko jestem zadowolony z postawy chłopaków, którzy mają dopiero po 17 lat. Grali ambitnie, walczyli i starali ze wszystkich sił. Wiadomo, że ustępowali rywalom z Radości zarówno pod względem warunków fizycznych, jak i umiejętności technicznych, ale są oni dopiero na takim etapie szkolenia. Będziemy z nimi pracować nad tymi elementami gry.