- autor: Wasu91, 2013-01-26 22:30
-
"POWIEDZIELI..."
Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi trenera PKS-u - Ryszarda Brychczego oraz szkoleniowca OKS-u - Macieja Kędziorka nt. dzisiejszego sparingu.
(Wypowiedzi trenerów w rozwinięciu)
Ryszard Brychczy (trener PKS-u Radość):
- Wynik nie do końca oddaje przebieg gry. Myślę, że nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Przynajmniej jedna bramka nam się należała. To jak wyglądał mecz mocno zdeterminowały ciężkie warunki do gry. Na naszym obecnym etapie przygotowań najważniejsze było to, żeby chłopaki wybiegali swoje. Popełniliśmy dziś za dużo niewymuszonych, własnych błędów. Zwłaszcza w defensywie i przy wyprowadzeniu piłki z własnej połowy. Szwankowała też skuteczność. Myślę, że wynik 2:4 czy 2:3 też nie byłby dla nikogo krzywdzący, gdybyśmy wykorzystali swoje szanse. Trzeba przyznać, że rywale też mieli jeszcze swoje okazje. Dzisiejszy mecz daje sporo tematów do przemyśleń. Kapitalną sprawą jest to, że ogólnie podczas zimowych przygotowań gramy sparingi głównie z drużynami z wyższych lig. W takich spotkaniach świetnie widać, w którym miejscu jesteśmy. Sparingi z mocnymi rywalami pokazują jak na dłoni nad czym trzeba pracować. Dla naszych zawodników dzisiejszy mecz był w zasadzie drugim kontaktem z piłkami od połowy listopada. Nie możemy korzystać regularnie ze sztucznego boiska, jak chociażby dzisiejsi rywale. Zawodnikom brakowało czucia piłki.pomeczowe wypowiedzi. Osobiście mam pretensje do chłopaków o brak strzałów z dystansu. Każdą akcję chcieliśmy wykończyć zbyt koronkowo. Czasami miałem wrażenie, że chcemy wejść z piłka do bramki. Z każdym kolejnym sparingiem i treningiem powinno być jednak lepiej. Ogólnie z dzisiejszego meczu można wyciągnąć więcej pozytywów niż negatywów.
Maciej Kędziorek (trener OKS-u Otwock):
- Wygraliśmy, bo taki był nasz cel. Ważne żeby wygrywać wszystkie mecze, towarzyskie, ligowe czy gierki na treningach. Dzisiejszy mecz to była dla nas jednostka zamykająca pewien dość ciężki mikrocykl treningowy. Nie jestem zadowolony z gry jaką zaprezentowaliśmy, aczkolwiek było dziś na boisku dużo młodych zawodników oraz kilku testowanych, stąd czasami na boisku panował artystyczny nieład. Zespołowi PKS-u życzę upragnionego awansu, oraz powrotu dopingu na trybuny. Fajna atmosfera, która kiedyś panowała na meczach za moich czasów w Radości na pewno przydałaby się zawodnikom. Myślę, że dla nas było to fajne, wartościowe przetarcie przed dalszym etapem przygotowań. Ozdobą meczu była bramka Tomka Karasia, zdobyta z rzutu wolnego.